- Autor: Zeydler-Zborowski Zygmunt
- Tytuł: Złoty Centaur
- Wydawnictwo: Iskry
- Seria: Ewa wzywa 07
- Zeszyt nr 6
- Rok wydania: 1969
- Nakład: 100257
- Recenzent: Ewa Helleńska
LINK Recenzja Norberta Jeziolowicza
LINK Recenzja Wiesława Kota
ZŁOTY CENTAUR, CZYLI JAK NIE ULEGAĆ POKUSOM
Czy zauważyliście, jak często autorzy kryminałów zwracają uwagę na pogodę towarzyszącą opisywanej przez siebie akcji?
Jak często warunki pogodowe są ekstremalne: albo upał i żar lejący się z nieba, albo plucha, deszcz i przejmujące zimno. Chodzi zapewne o to, by pokazać jak trudna jest praca milicjantów — czy to mróz, czy upał są silni, zwarci, gotowi i walczą z przestępcami wszelkiej maści. W „Złotym centaurze” Zygmunta Zeydlera Zborowskiego już z pierwszych zdań dowiadujemy się, że upał jest nie do zniesienia.
” Cały dzień przez kolorową zasłonę prażyło słońce. Nagrzane wielogodzinnym upałem powietrze było gęste i lepkie jak błotna kąpiel. […] Ulice były pełne upału. Domy jak ogromne piece wyrzucały żar ze swych murów. Rozmiękły asfalt uginał się pod nogami.”
Warszawski dziennikarz, Marceli Doniecki, spędza weekend samotnie. Jego żona Joanna postanowiła pojechać do Świdra do matki, ale Marceli nie bardzo miał ochotę na spotkanie z teściową. W dodatku obiecał naczelnemu, że w poniedziałek rano zjawi się z pasjonującym artykułem. Jak jednak pracować w takim upale? W końcu Marceli wieczorem postanawia pójść do kina na francuski kryminał z Simone Signoret w jednej z głównych ról. Kto dziś jeszcze pamięta tę świetną aktorkę? Seans kinowy nie przynosi jednak upragnionej ochłody, a raczej kłopoty. Siedząca obok dziewczyna wciska dziennikarzowi jakąś paczkę, a ten –zapatrzony w ekran — nie bardzo wie, o co chodzi. Gdy film się kończy, dziewczyny już nie ma, a Marcel zostaje aresztowany, bo w paczce jest kokaina. Upał i wartka akcja filmu tak ogłupiły bohatera, że dał się jak dziecko wrobić w podejrzaną sytuację.
Aresztowanie nastąpiło w sobotę wieczorem, a dopiero w niedzielę dziennikarz przypomina sobie, że zna osobiście majora Downara, który na pewno potwierdzi jego niewinność. Wypuszczony z aresztu za poręczeniem majora Marcel znów wkopuje się w aferę — mieszkający z nim w hotelu w Olsztynie fotoreporter zostaje zamordowany, a Marcelowi ktoś podrzucił do walizki trefny towar.
Jasne jest, że taki as jak Downar wyjaśni całą sprawę. Jaką rolę pełni tytułowy złoty centaur, dowiecie się z lektury utworu — o ile go jeszcze nie znacie. Dla mnie istotny jest morał opowieści: pod wpływem upału człowiek traci niekiedy głowę. Najlepiej przy takiej pogodzie siedzieć w domu, a nie łazić do kina pod nieobecność żony. Może lepiej było odwiedzić teściową — nie byłoby kłopotów.