Sekuła Helena – Wstęga Kaina 154/2009

  • Autor: Sekuła Helena
  • Tytuł: Wstęga Kaina
  • Wydawnictwo: Wielki sen
  • Seria: Seria z Warszawą
  • Rok wydania: 2007
  • Wydanie trzecie
  • Nakład:
  • Recenzent: Adam Sykuła

LINK Recenzja Tomasza Kornasia
LINK Recenzja Izy Desperak

Wstęga Kaina czyli Sekuła psychologiczna

Jestem świeżo po lekturze Wstęgi Kaina Heleny Sekuły. Jak zawsze w przypadku tej autorki nie jest to typowy kryminał. Mamy tym razem do czynienia z powieścią psychologiczną albo raczej wręcz moralitetem o ludzkiej naturze i jak w tą naszą nieszczęsną naturę jest wpisane atawistyczne zło.

A do tego wszystko dołączony jest wątek sensacyjno/kryminalny. Sekuła daj nam wnikliwą obserwacją ludzkich zachowań i zmian obyczajowych od końcówki lat trzydziestych do połowy lat osiemdziesiątych. Wachlarz miejsc gdzie umiejscowiona jest akcja też  jest imponujący: Od wioski zagubionej gdzieś na wschodnich rubieżach Polski, poprzez Warszawę po półwysep Apeniński i Paryż. Autorka splata ze sobą losy karierowicza z małej miejscowości, artystki o światowej sławie, jej upośledzonego brata, bossów włoskiej mafii i wielu innych. Książka jest napisana wręcz z epickim rozmachem, autorka jak zwykle  pisze potoczyście, w jedynej w swoim rodzaju i łatwo rozpoznawalnej manierze językowej. I tak samo jak w poprzednich książkach mamy tutaj kobietę z przeszłością, Kobietę niejednoznaczną moralnie, udającą kogoś innego. To typowy u Sekuły motyw.  Mamy tutaj również tym razem faceta który nie jest tym za kogo się podaje. Piotr/Ministrel/Gniewosz, człowiek trojga imion jest upośledzony umysłowo za to natura obdarowała go słuchem absolutnym i zdolnością tworzenia wyjątkowej muzyki. Tak naprawdę on sam już nie wie, nie pamięta kim tak naprawdę jest i skąd pochodzi. Mamy również człowieka z głębokiej głuszy we wschodniej Polsce, który rzucony na w dalekie kraje walczy o utrzymanie się na powierzchni. (bywa że walczy dosłownie; pięściami i bronią palną). Właśnie tą trójkę połączy wzajemny, szczególny trójkąt miłości i nienawiści.
Helena Sekuła chyba jako jedna z pierwszych w swojej książce wskazuje problem handlu żywym towarem i stojące za tym gangi. Stojące również w Polsce. Pamięta ktoś jeszcze wielką aferę DZIWEXU z 1982 roku? Ta głośna afera mogła być inspiracją do jednego z wątków tej książki. Autorka wskazuje że problem nie zniknął wraz z oficjalnym zniesieniem niewolnictwa a wręcz na odwrót  – ma się  całkiem dobrze.
Jeżeli chodzi o ujęcie i typ tematu oraz warsztat pisarski ksiązka ta jest 'produktem siostrzanym,  'Siedmiu domów Kuny’ wydanym w 1988 roku przez Czytelnika. Obie książki łączy podobne skupienie się na aspektach psychologicznych i obyczajowo-społecznych. Te ostatnie nie zawsze były  w smak Władzy i Cenzurze i może to spowodowało że ksiązka została 'półkownikiem,.
I tu dochodzimy jeszcze do czegoś. Nie zgadzam się w zapisem w nocie redakcyjnej że książka powstała w 1975 roku. Niektóre stwierdzenia użyte w tekście, min.: o kartkowym mięsie, zapisach w GS -e na kawę i skomplikowanych procedurach z tym związanych, oraz opis kariery Bogusza w państwowych ministerstwach, pozwalają stwierdzić że prawdopodobnie książka postawała w czasach poststanowojennych. Być może konspekt/szkic powieści powstał w latach siedemdziesiątych a formalne wykonanie nastąpiło dopiero dekadę później.
Książki niestety nie czyta się tak lekko, łatwo i przyjemne. Pisarce tym razem zabrakło tej nieuchwytnej lekkości łatwości pisania, która charakteryzowała jej poprzednie utwory.  Liczne wtręty opowiadające o dzieciństwie i młodości bohaterów przypominają 'Rękopis znaleziony w Saragossie i chwilowo mogą wprowadzić czytelnika w dezorientacje. Sekuła momentami przesadza z opisem psychologicznym bohaterów i ich działań i niestety w wyniku tego akcja książki, która i tak toczy się leniwie, zanika zupełnie. No ale nie zawsze można mieć wszystkiego.