Wernic Wiesław – Wędrowny handlarz 63/2024

  • Autor: Wernic Wiesław
  • Tytuł: Wędrowny Handlarz (tom nr 9)
  • Wydawnictwo: Czytelnik
  • Seria: Doktor Jan i Karol Gordon
  • Rok wydania: 1973
  • Nakład: 80290
  • Recenzent: Robert Żebrowski

Wszystkie drogi na prerię prowadzą z Milwaukee

„Wędrowny handlarz” pod względem chronologii wydań jest 9 pozycją w serii, a chronologii akcji – 11. Książka liczy 298 stron, a cena okładkowa to 18 zł. Narracja prowadzona jest w pierwszej osobie czasu przeszłego.

Akcja toczy się w USA (w stanie Wisconsin, Teksas i Nowy Meksyk) oraz w Meksyku, w roku 1887, kiedy to na preriach można było jeszcze spotkać westmanów, trampów, traperów, tropicieli, eksploratorów, pospolitych bandytów, a także greenhornów, czyli żółtodziobów, choć rzadziej już Indian.

Doktor Jan i Karol Gordon postanowili wybrać się w odwiedziny do swojego znajomego mieszkającego w Meksyku – hacjendera Pedro Gonzalesa. Umówili się, że spotkają się w El Paso nad Rio Grande (Rio Bravo) na granicy USA i Meksyku. Mieli tam dotrzeć osobno. Doktor wprost ze swojego rodzinnego Milwaukee w Wisconsin, a traper z Rainy Valley w Arizonie, gdzie miał się spotkać z ich znajomym – szeryfem Jerzym Adamsem. Jan na pogranicze wybrał się ze swoim niedawnym pacjentem – Edem Nortonem, Był on handlarzem sprzedającym konfekcję męska, a przede wszystkim ekwipunek wycieczkowy (obuwie i ubrania oraz plecaki, siodła, namioty i broń palną). W mieście posiadał sklep stacjonarny dla „bladych twarzy”, a wiosną ruszał w teren, by handlować z „czerwonoskórymi”. Razem z nimi wyruszył pomocnik Nortona – Hal Burns. W czasie podróży Jan spotkał Złotego Lewisa, którego poznał w czasie zdarzeń opisanych w tomie „Słońce Arizony”, a z Karolem zobaczył się dopiero … pod koniec książki.

A gdzie tu wątek kryminalny? Jest, choć trochę w innym stylu niż we wcześniejszych częściach sagi traperskiej. Tu, już zanim przestępstwo zaistniało (porwanie w celu uzyskania okupu) doktor Jan domyślił się, że do niego dojdzie, a raczej – do nich, bo obstawiał napad rabunkowy i ewentualne morderstwa. No i jak to często bywa, w całej tej historii nie obyło się bez wymiany ognia i czyjejś śmierci.

Na dowód tego, że nie wciągam na siłę westernów Wernica do grona kryminałów, niech świadczą dwa poniższe cytaty dotyczące „detektywa” Jana:

„ – Pan jest … łaps? – zapytał drżącym głosem. Wiedziałem, co to określenie znaczy, więc odparłem: – Nie jestem policjantem.”

„ – Doktorze – powiedział półgłosem – pan pracuje w policji? (…) – Jak pan wpadł na taki pomysł? – No … po prostu …. zachował się pan jak stary doświadczony agent śledczy. Tego nie potrafiłby dokonać amator.”

Opisane ciekawostki: Stany Zjednoczone nabyły Alaskę (obszar o powierzchni ponad 1,5 miliona kilometrów kwadratowych) od Rosji w roku 1867 za cenę około 7 milionów dolarów. Nowy Meksyk i Arizona zostały zakupione przez Stany Zjednoczone od Meksyku w roku 1845 za 20 milionów dolarów. Teksas należał do Meksyku do roku 1836, kiedy to stał się samodzielnym państwem, by w roku 1845 przystąpić do Unii. Kalifornia również należąca do Meksyku, w wyniku wojny została przejęta przez USA w roku 1848.

Wspomniane w książce plemiona indiańskie: Czarne Stopy, Apacze Mescalero (najbardziej znanym Mescalero był … Winnetou), Apacze Chiricahua, Komancze i Czirokezi.

„Wędrowny handlarz” choć trzyma poziom westernowy, to pod względem kryminalnym należy do najsłabszych powieści Wernica, przede wszystkim z uwagi na małą atrakcyjność tego wątku, późne wprowadzenie go i raczej słaby pomysł na jego zakończenie.