- Autor: Sokolenko Barbara
- Tytuł: „Duchy” w potrzasku
- Wydawnictwo: Zarząd Polityczny Wojsk Ochrony Pogranicza
- Seria: Biblioteczka Pisma Żołnierza WOP „Granica”
- Rok wydania: 1956
- Nakład: 5000
- Recenzent: Robert Żebrowski
Długie i darmowe wczasy ufundowane przez WOP i UB
Barbara Sokolenko (1923-2006) była reżyserką, scenarzystką i realizatorką wielu filmów dokumentalnych, ale autorką chyba tylko tej jednej książki. Wydana ona została w serii Biblioteczka „Granicy” i – podobnie jak „Karabinem i sercem” z tej samej serii – jest najbielszym z „białych kruków”. Liczy ona 111 stron, zawiera kilka ilustracji (ich autorem jest Eugeniusz Szkudlarek), a ceny okładkowej nie ma (co nie powinno dziwić, gdyż była rozprowadzana jedynie wśród żołnierzy WOP).
Zwraca uwagę, zamieszczony na samym końcu, apel „Do czytelnika tej książki”: „Redakcja Pisma „Granica” prosi o nadesłanie uwag o przeczytanej książce, dotyczących jej treści, języka, wyglądu zewnętrznego, popełnionych w niej błędów i omyłek, oraz o wyrażenie życzeń, do których wydawnictwo mogłoby się zastosować w swej dalszej pracy”.
Książka składa się z dziewięciu opowiadań, których akcja toczy się w Sudetach, Beskidach oraz nad Nysą, a także w Wielkopolsce, w pierwszej połowie lat 50.
„Pierwsza miłość”: podporucznik Waldemar Stasiak zakochał się w pociągu we współpasażerce – pannie Jadzi. Kiedy zaprosił ją do odwiedzenia go w strażnicy, jego kolega – podporucznik Adamski odkrył, kim naprawdę była dziewczyna.
„Dobra robota”: szeregowiec Józef Kowalewski – w nagrodę za dobra służbę – pojechał na tydzień urlopu do domu rodzinnego, gdzie stwierdził, że jego ojciec skumał się z kułakiem.
„Panienka z wczasów”: starszy szeregowiec Andrzej Mańkowski zakochał się we wczasowiczce, która poprosiła go o pomoc w pewnej sprawie związanej z jego służbą.
„Nad Nysą” – pewien szpieg trafił na punkt przerzutowy do Bednarków, ale jego plany pokrzyżował kapral Zbigniew Stachurski.
„Tajemnica wojskowa”: podporucznik Józef Włodarski przyjechał do domu na urlop. Kiedy dowiedział się, że jego młodszy brat Kazik uległ demoralizacji, postanowił samemu go zresocjalizować.
„Nie przeszli”: plutonowy Michalak, podczas patrolu, zwrócił uwagę na turystów w ubłoconych butach.
„Numer 13”: wopista Romańczuk w czasie jazdy pociągiem na urlop trafił na przestępcę granicznego, za którym pojechał aż do Gniezna.
„Niefortunna podróż”: wopiści Górski i Stefaniak, w strefie nadgranicznej, ujawnili w autobusie podejrzanego mężczyznę.
„„Duchy” w potrzasku” – dowódca strażnicy – porucznik Olek, dzięki swojej żonie, ujawnił nietypowy sposób przerywania granicy. Główną akcję przeprowadził kapral Banasik wraz z psem służbowym „Pląsem”.
Opowiadania te są proste jak drut, w niczym nie są odkrywcze, wyłożone „łopatologicznie”, tak by każdy wopista – niezależnie od wykształcenia – mógł je zrozumieć i pojąć płynący z nich morał. A jest on taki, by nie ufać nieznanym kobietom, nie zdradzać tajemnicy wojskowej nawet rodzinie, być czujnym, bo wróg czai się w pobliżu i spostrzegawczym, bo przestępcą granicznym może być każdy. Milicji w tych opowiadaniach nie ma, ale w dwóch z nich jest mowa o UB.
PRL-ogizmy: czasopisma – „Sztandar …” („Sztandar Młodych” wydawany od roku 1950) oraz „Nowe drogi” (miesięcznik ideologiczny KC PZPR wydawany od roku 1947), a ponadto Związek Młodzieży Polskiej (założony w roku 1948) oraz Fundusz Wczasów Pracowniczych (założony w roku 1949).