Ścibor-Rylski Aleksander – Cień 106/2024

  • Autor: Ścibor-Rylski Aleksander
  • Tytuł: Cień
  • Wydawca: Nasza Księgarnia
  • Seria: Biblioteka Młodego Czytelnika
  • Rok wydania: 1955
  • Nakład: 30176
  • Recenzent: Robert Żebrowski

Po cieniu faceta rozeznasz, czyli czterech panów w łódce, choć bez psa

Aleksander Ścibor-Rylski (1928-1983) najbardziej znany jest Klubowiczom z opowiadania „Złote Koło” wydanego w serii „Ewa wzywa 07” w roku 1971. Debiutował zaś w roku 1949 zbiorem reportaży zatytułowanym „Orczewski i jego brygada”, który ukazał się w ramach (co najmniej 85-tomowej) „Biblioteki Przodowników Pracy” obok takich „dzieł” jak m.in.: „Jak wykonałem 721 % normy”, „Z kilofem w przyszłość”, „Ofensywa hutnicza rozwija front”, czy „Ze wspomnień stachanowca”. Rozgłos – jako uzdolnionemu pisarzowi socrealiście – zapewniła mu powieść „Węgiel” z roku 1950, która stoi u mnie na półce i czeka na przeczytanie oraz zrecenzowanie z uwagi na prawdopodobne wątki kryminalne.

„Cień”, napisany w roku 1954, ukazał się rok później w dwóch wydaniach: jako samodzielne opowiadanie w „Naszej Księgarni” liczące 75 stron („biały kruk”) oraz w zbiorze „Cień i inne opowiadania” wydanym w „Iskrach”. Ja dysponuję tą pierwszą pozycją, opatrzoną kilkoma rysunkami Zbigniewa Rychlickiego, z ceną okładkową 1,50 zł.

Akcja toczy się w gdzieś na Wisłą, w początkach lat 50.

Czterech mężczyzn wybrało się łódką na przejażdżkę po Wiśle. Byli to: niewymieniony z nazwiska pisarz (narrator), towarzysz dyrektor Knyszyn, pułkownik Capiga oraz funkcjonariusz UB Karbowski. Każdy z nich opowiedział o ciekawym, choć dramatycznym zdarzeniu ze swojego życia.

Pierwsza opowieść – zaserwowana przez pisarza – dotyczyła niedawnego zdarzenia. Otóż na jego oczach pewien człowiek wyskoczył z pędzącego pociągu, ale tak nieszczęśliwie, że w niedługo po przewiezieniu go bryczką do szpitala, zmarł. Co dziwne, był bez marynarki, a płaszcz miał założony bezpośrednio na koszulę, guziki w nim nierówno zapięte, pantofle rozsznurowane, krawat rozluźniony, a pasek niedopięty. Wyglądało na to, że nagle przebudził się i zorientowawszy, że minął stację, na której miał wysiąść, postanowił w tak ryzykowny sposób opuścić pociąg. Z uwagi na nie do końca wyjaśnione okoliczności zdarzenia, sprawą zajął się miejscowy komisariat milicji.

Drugie opowiadanie, autorstwa Knyszyna, dotyczyło napadu żołnierzy podziemia, w czasie II WŚ, na hurtownię w Warszawie, które to zakończyło się bardzo tragicznie.

Trzecie zdarzenie, również z czasów wojny, przedstawił Capiga, a jego bohaterem był niejaki Biskupik z brygady czołgów 2 Armii WP.

Czwarta opowieść, snuta przez ubeka, obejmowała wydarzenia na Lubelszczyźnie z jesieni 1946 roku. Wówczas to, będąc jeszcze szeregowym pracownikiem Urzędu, brał on udział w tropieniu bandy „Malutkiego”, która na sumieniu miała niejednego komunistę i niejednego ich sympatyka. Po tym jak pluton operacyjny rozbił grupę niejakiego „Pompiarza”, Capiga razem z innym funkcjonariuszem UB – Jasiczką, podjęli się udziału w akcji specjalnej i „pod przykrywką” rozbitków z oddziału „Pompiarza”, wyposażeni w „leśną” broń, czyli pistolet maszynowy Sten i niemiecki karabinek szturmowy, a także – co ważne – angielskie granaty, dotarli do bandy „Malutkiego”.

Piątą historię opowiedział czekający na brzegu brat Karbowskiego, górnik kopalni „Joanna – Odrodzenie” – Wawrzyniec. Dotyczyła ona pożaru na kopalni, w wyniku którego spaliło się prawie stu ludzi.

Okazało się, że wszystkie te opowieści były ze sobą powiązane osobą tytułowego „Cienia”, ale w jaki sposób, o tym przeczytajcie sami.

Nie da się ukryć, że książka ta jest pochwałą komunizmu, a może raczej ostrą krytyką jego przeciwników. Mimo wszystko da się czytać, choć nie jest to jakaś wybitna pozycja.

Na podstawie recenzowanego opowiadania i scenariusza autorstwa A.Ś-R., powstał w roku 1956 film w reżyserii Jerzego Kawalerowicza, w którym wystąpiła plejada aktorów, m.in.: Ignacy Machowski (jako tytułowy „Cień”), Zygmunt Kęstowicz, Marian Łącz, Bolesław Płotnicki, Roman Kłosowski, Stanisław Mikulski, Emil Karewicz, Wiesław Gołas, Witold Pyrkosz (dowódca oddziału NSZ) i Adolf Chronicki (kapitan KBW), a który wyświetlany był w kilkunastu krajach.

W tym miejscu nie można też nie wspomnieć o innych filmach sensacyjno-kryminalnych, w których autorem scenariuszy był A.Ś.-R.: „Ostatni strzał” (1958), „Rok pierwszy” (1960), „Dotknięcie nocy” (1961), „Morderca zostawia ślad” (1967) [rewelacyjny], „Wilcze echa” (1968) [genialny eastern, mój ulubiony film], „Południk zero” (1970) [również eastern], „Złote Koło” (1971) i „Trąd” (1971).