Rozwija się ruch wielbicieli polskiej powieści milicyjnej. „Deszcz to wróg milicjanta. Zmywa wszelkie ślady niczym sprzymierzeniec mordercy. Należałoby właściwie oddać deszcz pod sąd\”. Ten – zaiste, wspaniały – cytat pochodzi z książki Anny Kłodzińskiej „Srebrzysta śmierć”, zaliczanej do gatunku polskiej powieści milicyjnej, czyli, mówiąc inaczej, do peerelowskiego kryminału. Literatury, zdawałoby się, zapomnianej, acz posiadającej liczne grono wielbicieli, zrzeszonych w Klubie Pasjonatów Polskiej Powieści Milicyjnej MO-rd. Nakładem klubu ukazała się właśnie książka „Druga seta”, przynosząca kolejną setkę recenzji polskich kryminałów oraz materiały o najpopularniejszych autorach.
Pod pseudonimem
Do polskiej powieści milicyjnej można zaliczyć ponad 1.000 tytułów. – Dokładna liczba jest trudna do ustalenia. Wciąż odkrywamy nowe pozycje, wiele powieści ukazywało się tylko w wersji prasowej, w odcinkach – mówi Grzegorz Cielecki, prezes klubu. Kryminały pisywało (niekiedy pod pseudonimem) wielu znanych polskich pisarzy. W „Drugiej secie” znalazło się m.in. omówienie (pióra Aleksandry Fedyny) wydanego przez MON w roku 1956 zbioru opowiadań Edmunda Niziurskiego „Śmierć Lawrence’a”, traktującego m.in. o walce wopistów z zachodnimi szpiegami oraz śledztwach prowadzonych przez kaprala obdarzonego wspaniałym nazwiskiem Ksiuta. W tomie pojawiły się też pierwsze omówienia powieści odnajdywanych w starych rocznikach gazet. Takich, jak drukowana w roku 1986 w „Kurierze Polskim” powieść „Za dużo kobiet” Zygmunta Zeydlera-Zborowskiego, jednego z najpopularniejszych autorów gatunku. – Planujemy wydawanie tych powieści w formie książkowej. Będziemy również wznawiać utwory zapomniane, publikowane tylko raz w małych nakładach, niedostępne nawet na rynku antykwarycznym – mówi Grzegorz Cielecki. Nakładem MO-rd wyszła już książka Heleny Sekuły „Tęczowy cocktail” (I wyd. 1962).
Smak podtekstów
Polskie powieści milicyjne, mimo wszystkich warsztatowych niedostatków i sporego ładunku ideologicznego, rzeczywiście mogą fascynować. Zwłaszcza tych, którzy potrafią je czytać i wyławiać z nich wszystkie podteksty. W „Drugiej secie” Paweł Duński publikuje na przykład omówienie niewielkiej powieści Andrzeja Bogusławskiego „Zemsta wampira”, wydanej w roku 1977 przez Wydawnictwo MON w najbardziej paskudnej ideologicznie serii „Labirynt”. Jednym z negatywnych bohaterów utworu jest emigracyjny reżyser filmowy o nazwisku Leśniewski, autor takich filmów, jak „Córka diabła”, „Obrzydzenie”, „Pułapka” i „Tajemniczy sublokator”. Wystarczy tylko pobieżnie znać twórczość Romana Polańskiego, by zrozumieć, kto stał się pierwowzorem tej postaci…
Peerelowski klimat
Członkowie klubu nie ograniczają się do czytania polskich kryminałów i pisania recenzji. Od czasu do czasu spotykają się, by pooglądać stare polskie filmy kryminalne i podyskutować o przedmiocie swej pasji. Na spotkania często wybierają te warszawskie lokale, w których zachował się jeszcze specyficzny klimat peerelowskiej gastronomii, uwieczniony m.in. w serialu Krzysztofa Szmagiera „07, zgłoś się”. Klub nie korzysta z żadnego wsparcia finansowego, także książki wydaje własnym sumptem, nie licząc na zysk. „Druga seta” ukazała się zaledwie w 200 egzemplarzach. – Nasze książki można kupić tylko w internecie, nakłady są zbyt małe, by mogły trafić do tradycyjnej dystrybucji – mówi Grzegorz Cielecki. Klub Pasjonatów Polskiej Powieści Milicyjnej MO-rd można znaleźć w internecie pod adresem (poprawiony link).
Włodzimierz Jurasz