Z nagłą roboczą wizytą siedzibę główną Klubu MOrd czyli kawalerkę Prezesa odwiedził Klubowicz Andrzej Byczak, przynosząc butelkę budafoku. Chciał w ten sposób uczcić napisanie swojej pierwszej recenzji, niedawno udostępnionej Klubowiczom.
Budafok to trunek szczególny, ikona powieści milicyjnej w alkoholach z górnej onegdaj półki. W „Zaproszeniu do podróży” Jerzego Siewierskiego (Ewa nr 39) czytamy: „Na co dzień musi mi wystarczyć jarzębiak, od święta soplica, a już zupełnie rzadziutko zdarzy mi się kupić buteleczkę budafoku. Wtedy jak dostanę premię” (str. 46).
Teraz wiadomo dlaczego Klubowicz Byczak przyniósł właśnie budafoka.
Wychyliliśmy po jednym za rozwój Klubu MOrd.