Gromnicki Tadeusz – Przestępcy i detektywi (Zeszyt 2) 60/2022

  • Autor: Gromnicki Tadeusz
  • Tytuł: Przestępcy i detektywi (Zeszyt 2)
  • Wydawnictwo: Wydawnictwo Prawnicze
  • Rok wydania: 1989
  • Nakład: 70000
  • Recenzent: Robert Żebrowski

ZŁOCZYŃCY I MILICJANCI

Tadeusz Gromnicki to postać w ogóle mi nieznana, o której w internecie nie znalazłem żadnych szczegółów. Jest autorem – wydanych w 1989 roku – trzech zeszytów pt. „Przestępcy i detektywi” (podtytuł: „Najciekawsze sprawy kryminalne, kulisy śledztw, tajemnice kryminalistycznych laboratoriów”). Zeszyt nr 1 ma już swoją recenzję, a ja postanowiłem zrecenzować część 2. Liczy ona 92 strony, a cena okładkowa to 250 zł. Zawiera na wstępie następującą informację: „Przedstawione w książce sprawy są autentyczne. Ze zrozumiałych względów fikcyjne są tylko nazwiska i nazwy miejscowości”. Dwa powyższe cytaty jasno wyjaśniają, czego książka dotyczy. Znajdują się w niej opisy trzech spraw kryminalnych z czasów PRL: „Portret mordercy”, „Noc archaniołów” i „Zielony potok”.

Pierwsza sprawa dotyczy serii kilkunastu przestępstw dokonanych w 1977 roku na terenie Warszawy: zabójstwa prostytutki oraz napadów rabunkowych na kobiety poruszające się windami. Napady te dokonywane były poprzez zastraszenie ostrym narzędziem i kradzież złotej biżuterii, a połączone były ze zgwałceniami lub innymi czynnościami seksualnymi (w języku kodeksowym gwałt – używany potocznie jako synonim zgwałcenia – to przemoc lub bezprawie połączone z użyciem siły, a zgwałcenie to doprowadzenie osoby do obcowania płciowego przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem). W czynności mające na celu wykrycie sprawcy przestępstw zaangażowani byli milicjanci z całej Warszawy. W zatrzymaniu go pomocny okazał się portret pamięciowy wykonany przez ekspertów Zakładu Kryminalistyki KG MO (na czterech stronach opisana jest historia powstania portretów pamięciowych).

Druga sprawa dotyczy serii napadów rabunkowych, włamań i kradzieży na terenie kliku sąsiadujących ze sobą wiosek, w roku 1966. Rozpoczyna się od nocnego napadu na mieszkańców jednego z budynków. Ślad zapachowy sprawców – podjęty przez psa służbowego – prowadzi w stronę radzieckich koszar. Jedyny ujawniony ślad traseologiczny – jak orzekli biegli – pochodzi od buta wojskowego, ale … polskiego, przy czym – sądząc po jego głębokości – zostawiła go osoba ważąca pomiędzy … 15 a 20 kg. W sprawie tej będzie jeszcze wiele niespodzianek, w tym tytułowa nocna wizyta archaniołów. Dowodami przeciwko sprawcom będą wyniki okazania ich sylwetek oraz identyfikacja głosu, a także przedmioty ujawnione w trakcie przeszukania (jedno z mieszkań przeszukiwane było osiem razy).

Trzecia sprawa powinna nosić tytuł nie „Zielony potok”, ale „Potok zielonych”, co lepiej oddałoby to, czego dotyczy, a mianowicie fałszowania na ogromną skalę banknotów dolarów amerykańskich oraz ich dystrybucji. Informacje, że takowe pojawiły się – w 1968 roku – na terenie Warszawy były wieloźródłowe: „od informatorów, z inwigilacji środowisk kryminalnych, obserwacji nielegalnych melin i kasyn gry, rozpracowania grup specjalizujących się w przemycie i handlu złotem oraz obcymi walutami”. Dochodzenie prowadzone były w myśl powiedzenia: „Po nitce do kłębka”. Dwie strony poświęcone są historii milicyjnych ekspertyz środków płatniczych od 1946 do 1989 roku.

Zamieszczone sprawy są dość ciekawe. Relacje z prowadzonych śledztw napisane językiem zrozumiałym dla każdego. Myślę, że warto je przeczytać.