Josephine Tey – Córka czasu 22/2022

  • Autor: Josephine Tey 
  • Tytuł: Córka czasu
  • Wydawnictwo: Czytelnik
  • Seria z Jamnikiem
  • Rok wydania: 1974
  • Nakład: 80290
  • Recenzent: Robert Żebrowski

LINK Recenzja Mariusza Młyńskiego

Z CZASEM PRAWDA WYJDZIE NA JAW

Panie Prezesie, Szanowni Klubowicze,
po przerwie wracam do pisania recenzji kryminałów. Na chwilę obecną materiałów mam na ponad 30 recenzji. Trochę rozszerzę pole swoich badań i zanim znów zajmę się powieściami milicyjnymi, na początku zrecenzuję trochę innych kryminałów, mianowicie: zagranicznych autorów, wydanych w PRL-owskich seriach lub poza nimi, ale wybitnych, przełomowych dla gatunku lub ze znanymi detektywami, powieści kryminalne z PRL dla młodzieży i dzieci, kryminały sf, historyczne i przygodowe, będzie też kryminał wydany przed wojną, ale z bohaterem, który istniał również w czasach PRL.

Swoje działania rozpoczynam od „Córki czas” Josephiny Tey. Są po temu dwa powody. Po pierwsze został on wydany w mojej ulubionej Serii z Jamnikiem, a po drugie książka ta znalazła się na pierwszym miejscu (!!!) listy 100 najlepszych kryminałów wszech czasów opublikowanej w 1990 roku w Wielkiej Brytanii przez związek zrzeszający pisarzy powieści kryminalnych (Crime Writers’ Association) oraz na czwartym miejscu podobnej, amerykańskiej, listy ułożonej w 1995 roku przez Mystery Writers of America.

Josephine Tey to pseudonim szkockiej pisarki Elizabeth MacKintosh. „The Daughter of Time” wydana została po raz pierwszy w 1951 roku. Tytuł i okładka w pełni harmonizują z fabułą. Córką czasu jest prawda (stare przysłowie), a na okładce widnieje portret króla Ryszarda III – głównego podejrzanego oraz elementy wyposażenia sali szpitalnej, w której toczy się akcja. Cena okładkowa to 20 zł, a ja kupiłem ją za 9 zł.

Głównym bohaterem książki jest inspektor Alan Grant ze Scotland Yardu (występujący także w innych książkach autorki), przebywający w szpitalu z uwagi na złamanie nogi, które to obrażenie odniósł w pościgu za przestępcą. W szpitalu odwiedza go znajoma- Marta Hallard, która – wiedząc, że Grant jest fizjonomistą – przyniosła mu kopertę z plikiem portretów różnych osób. Spośród nich najbardziej zafascynował inspektora portret króla Ryszarda III (oryginał znajduje się w Narodowej Galerii Portretów w Londynie), który to władca od około 500 lat oskarżany jest o zamordowanie dwóch Książąt z Tower, którzy byli pretendentami do tronu. Grant na podstawie własnego doświadczenia fizjonomisty i badań rysów twarzy króla doszedł do wniosku, że niemożliwe jest, aby ten człowiek dokonał zbrodni. Zaintrygowany sprawą postanawia dociec prawdy. Do rozwiązania zagadki będą mu potrzebne współczesne książki historyczne oraz dokumenty z tamtej epoki. Z uwagi na to, że nie może ruszyć się ze szpitala o pomoc w dostarczeniu materiałów prosi kolegę ze Scotland Yardu oraz Martę. Marta z kolei do pomocy Grantowi kieruje swojego znajomego – Brenta Carradine – Amerykanina prowadzącego badania naukowe w British Museum w Londynie. To właśnie on będzie regularnie dostarczał najważniejszych dokumentów potrzebnych policjantowi.

Śledztwo prowadzone jest metodycznie, wnikliwie i starannie. Inspektor odkrywa co rusz nowe dowody zdające się przemawiać na korzyść króla. Czy uda mu się dociec prawdy ? Czy król faktycznie okaże się niewinny ? Zapraszam do lektury, by się tego dowiedzieć. Nie dziwię się, że Brytyjczycy uznali tę powieść za najlepszy kryminał. Dotyczy ona historii ich kraju, porusza bardzo intrygujący ich temat, sposób prowadzenia śledztwa to prawdziwa klasyka, a wnioski do których dochodzi inspektor to faktyczna rewelacja. Dla nas, Polaków – choć książka jest naprawdę ciekawa – to na pewno nie będzie ona nr 1 wśród kryminałów, chociażby z tego powodu, że dotyczy nie historii Polski, ale Anglii.